Sunday 27 August 2006

A po przeciwnej stronie kamienicznej studni, na parapecie, siedzi kot i patrzy na deszcz. Blue, Alice, blue.

Saturday 26 August 2006

A może wpadniesz do mnie, obejrzymy sobie moją kolekcję ścian dźwięku?

Saturday 12 August 2006

Google Earth. Uwodzicielska zabawka. M a p a znacznie ciekawsza niż oznaczane przez nią t e r y t o r i u m. Przeglądam zdjęcia, których r o b i ę ogromną ilość, niektóre z nich przetwarzam, tak by zostało tylko kilka linii, kilka barwnych plam. Dopiero wtedy wydają się mówić coś o rzeczywistości, którą p o s t r z e g am, dopiero wtedy wydają się być zgodne z komentarzem, wewnętrznym monologiem.


Odrealnienie, uproszczenie, znak, który w końcu zastępuje swoje znaczenie. Nic nowego, nic nowego.

Saturday 5 August 2006

Za oknem, w kamienicznej studni, pluszcze deszcz. Urlop, cholera. Wyczekiwane od roku góry rozmywają się w rytmicznym pac, pac, okazjonalnym plum. What ya gonna do?, coby sfaraprazować bohatera ulubionego serialu.